za duzo filozofowania. Probowania zycia w teorii. Nawet symulacja jak najbardziej rzeczywista nie jest zyciem. Ale w chwili, gdy symulacja zaczyna sie bardziej podobac niz zycie, bo moze ja bardziej obejmuje, rozumie ... panuje nad nia, kontroluje, niech sie wali caly swiat!! W przenosni i doslownie; Virtual, MY MIND , moj wewnetrzny swiat jest schronieniem przed tym swiatem. Tyle, ze zapominam, ze czy z tym wewnetrznym burdelem czy bez jestem czescia tego swiata. Czasem sobie pomysle...no i co z tego? co to ma za znaczenie? komu na tym zalezy? nie czepiajcie sie. Przeciez trzymam sie prawa i norm unijnych, nawet place podatki. Jeszcze nie chodze po scianach. Czy jest powod? Jaki? "Czlowiek, ktory z siebie sam pokarze mi jak. Kto pokarze mi jak?" eh, sama szukam, ale trudno jest... Can some one help here?
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Dodaj komentarz