Jutro, dzisiaj mam expose do wygloszenia przed ok 50 ludzmi, francuskimi. Ma trwac krotko i robie je z jedna dziewczyna z grupy, ale sie no nieco boje. Musze jeszcze spradzic czy ekspoze bedzie tralo tyle ile trzeba czyli od 10 do 15 min; Tak az tyle. Temat. Jeden z obrazow Gauguin'a. La Orana Maria. Strachy: ze zadrzy mi glos. Ze ktos powie "nie slyszymy mow glowsniej a z reszta jest duzo strachow. Zeby przedewszsytkim tresc byla trafiona. Zeby zrobic dobre wylozenie tematu potrzeba zebym skoncentrowala sie na tresci to na pewno. Na tym co mowie. Zeby to bylo logiczne. Przejscie z jednego do drugiego. poczatek , koniec. Ujecie waznych punktow dla obrazu szczegolnego , wlasnie tego i dla pojecia cech jakie tworza nowa attitude artysty (czlowieka?) na przelomie wiekow przed wojna. Trzeba by nie zabraklo mi odwagi wyrazania mysli, ale zeby nie bylo pustej improwizacji czekajacej na potwierdzenie; Bo no niestety to nie kabaret, a chyba chcialabym miec mozliwosc zmiany formy "wykladu" w stresjacym momencie; tak czy owak konkrety sa potrzebne zawsze. nie moge szukac drzwi awaryjnych. I trzeba bym sie skupiala na tym co mam w glowie i przed oczami. Trzeba zaufac sobie; chce im przekazac temat, wylozyc tak, zeby bylo jasne o co chodzi. Co jest ogolne co szczegolne. A poza tym trzeba potrafiec skakac z tematu, na temat, z obrazu na tekst, powracac, rozwijac temat jesli potrzebne no i zeby to jeszcze spojna calosc mialo. i mowic logicznie. Heh, zycze sobie sama spokoju, jasnosci mysli i dobrego efektu :->:]
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Dodaj komentarz