• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wszystkie czesci ukladanki

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Jedyne rzeczy za darmo
    • Deezer-muzyczny raj
    • Eksiazi darmowe
    • Slownik online
    • Torrenty.org-Mediateka
    • WyslijTo.pl- zbyt duze przesylki

MrD. w zlotej klatce mysli

i znowu jestes w mojej glowie... wydaje mi sie, ze nikogo w zyciu takiego nie znajde, kogo porownujac do ciebie nie mialabym dosc. Tak bardzo chcialam, zeby nam sie udalo, taaaak...za bardzo, jedno pragnienie zabilam drugim. Chcialam, zebys nigdy nie przestal mnie kochac, dlatego chcialam byc twoim sensem zycia, twoja realizacja siebie, twoja fascynacja, rozwiazaniem na wszystkie problem, ale jedno popsulo wszystko, ze jestes czlowiekiem wolnym, a przynajmniej szukales i pragnales wolnosci. Ja tez jej chcialam, ale jak to do cholery polaczyc z miloscia?? najsmieszniejsze jest, ze ty, wiem to od A. poraz kolejny wybrales wolnosc. i domyslam sie, ze ona nie ma ci tego za zle, tak jak ja. Nie wiem jak ty to robisz., ze nie mam zalu. Choc moglabym moze sobie wymyslic, ze powinienes wiecej, ze przeciez widziales mnie, widziales mniej wiecej kim jestem, poznales mnie przeciez! Ale nie to wszystko tylko stwarza iluzje prawa do roszczen i robi z ciebie kogos kim moze byc nie mozesz. Byc moze kobiety pragna mniej wolnosci, ale moim zdaniem tylko im sie tak wydaje, mi czasem tez, bo czesto potem przez to klamstwo cierpia, nie wiedzac dlaczego.

Tylko powiedz jak nastawic sie na takie ryzyko, by pragnac bys kochal z wlasnej woli ? Ja wiem i znowu sobie o tym przypomnialam, ze to jest najwazniejsze i to ma wartosc. Wiem, ale czy jestes do tego zdolny? Czy po prostu rany beda coraz glebsze? I pewnego dnia wykrzycze ci "Musisz mnie kochac, tyle dla ciebie zrobilam!" i skonczy sie cos co jeszcze sie nie zaczelo. Jest jeszcze jedna rzecz, ze ja chyba cie nie kochalam, ale chcialam to zrobic (:)), co smieszne chcialam sie tez tego uczyc od ciebie, tyle, ze ty czasem az tyle tez nie potrafiles, nie potrafiles kochac, nie wiem bales sie, ja z reszta tez. Moze tez chciales sie tego nauczyc ode mnie. Spotkalo sie dwoje ludzi, kazdy z pocharatanego domu i jedno mialo nadzieje, ze drugie bedzie jego Bogiem. Choc ty chyba bardziej przeczuwales niz ja, ze to nie prawda. Moze studiowana filozofia pomogla ci szybciej sie zorientowac. Ja czulam sie jak mala dziewczynka, ktora znalazla mistrza, choc momentami czulam sie jak matka lub widzialam, ze tego potrzebowales. Tyle, ze matka bylabym wtedy zaborcza, obklejajaca swoja miloscia, czulam to i chcialam to zniszczyc, bo w polaczeniu z twoim poczuciem wolnosci katastrofa byla bliska.


Teraz chce z tego jakos wyjsc, do cholery, najgorsze, ze wydawalo mi sie, ze wychodze. Wyszlam. Ale teraz wiem, ze musze sie uczyc Milosci. Ze nie mozesz byc jedynym jej zrodlem. Kiedys myslalam, ze wystarczy alternatywne zrodlo pasjii i przywiazania, ale czy to zastopilo by milosc? Z wysilkiem woli moze tak, tyle, ze nie uczyloby jej , Milosci. Skad wiec? Z nikad? z nieba?


30 października 2008   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Trampolina | Blogi