Nie wiem. Nie jestem wazna. Ludzie mnie nie szanuja za to kim jestesm. no i co z tego. Sama
siebie tez nie szanuje. A jak szanuja to nie wiadomo za co. Raczej jest to forma urabiania mnie. Forma
marchewki i kijka; mysla, ze jak beda mnie szanowali, chwalili za to czego chca ode mnie, to bede to dawac i
spelniac ich pragnienia; Chca sobie pouzywac. Rynek wymienny; Za to czego ja od nich potrzebuje. Dlatego warto
uwazac na swoje pragnienia i pretensje wobec innych. Czy milosc to handel wymienny?
Wiem, ze duzo ostatnio chyba narzekam. Sama zawsze nie moglam zniesc jak ktos narzeka i zarzeklam sie, ze nie bede tego robic. Ale teraz jest jakis zakret i nie wytrzymuje. Prosze niech ktos cos powie... litosc...ekh, nie, nie prosze jesli serio chcesz cos powiedziec to powiedz, jesli tylko na prosbe to lepiej nie..............................................link... francuski, ale sens jest widoczny https://www.youtube.com/watch?v=7ypsiE7l8UM
grainne
15 czerwca 2008 o 17:46
"Czy milosc to handel wymienny?"
Samo uczucie jako takie nie. Ale wiele jej elementów w takim normalnym życiu niestety bardzo takie handel wymienny przypomina. Jak zresztą w większości relacji. Jeśli dostajesz zrozumienie, ciepła, gotowość do pomocy, to czy ta druga osoba nie ma prawa tego samego oczekiwać? ... Chyba od tego się zaczyna, altruizm przychodzi później, przynajmniej mam taką nadzieję.
A poza tym narzekaj. Każdy ma chwile, kiedy po prostu musi ponarzekać, jeśli możesz to zrobić na blogu to tym lepiej ;).
Samo uczucie jako takie nie. Ale wiele jej elementów w takim normalnym życiu niestety bardzo takie handel wymienny przypomina. Jak zresztą w większości relacji. Jeśli dostajesz zrozumienie, ciepła, gotowość do pomocy, to czy ta druga osoba nie ma prawa tego samego oczekiwać? ... Chyba od tego się zaczyna, altruizm przychodzi później, przynajmniej mam taką nadzieję.
A poza tym narzekaj. Każdy ma chwile, kiedy po prostu musi ponarzekać, jeśli możesz to zrobić na blogu to tym lepiej ;).
Dodaj komentarz