Wychodze na dwor do Araba po sok. Zamykajac drzwi, kloce sie ze soba czy zamknac ten komuter czy nie. A niech gra muzyka, niech sie sasiedzi dowiedza, ze rozrywkowa dziewczyna; Tylko kurwa po co? Wychodzac na zenatrz jestem nastawiona bojowo. Przed wyjsciem spojrzalam bowiem w lustro i widze, ze mam 25 lat, a wygladam staro. Nie wiem, doly psychiczne sie zmaterializowaly pod postacia zniszczonej skory chyba. Czasem nienawidze siebie, bo mam nadzieje, ze ktos mnie za to pokocha moze, albo nie chce tego doznac od innych.Jestem ubrana w dzinsy i szara bluze z kapturem. Narzucam czarny sweter i zabieram torbe. Na glowie mam nadal te same rudawe wlosy, na twarzy wyraz smutku, pomieszany z mieniem za zle ludziom roznych spraw. Wychodze jakis arab zachacza wzrokiem i slowem. Maja tu zdanie o Polkach. Chyba chodzi glownie takie, ze sa dobre w lozku poza tym inny kolor oczu i wlosow dziala. Czasem dziala negatywnie zaleznie od osobnika. Czuje sie jak gowno, Jak obserwowany dziwolag, ktorego maja zamiar zjesc. Czuje, ze jestem nikim, ze mna gardza, ze beda mnie szanowac, jak paradoksalnie, ja przestane siebie szanowac. Czasem z nimi gadam. Ale w dupie to mam. Mam prawo do obojetnosci A, nie chce mi sie dalej opowiadac, chcialabym, zeby bylo inaczej. Nie tylko tu, ale jesli chodzi o inne sprawy tez; Ale do cholery nie zbawie swiata. Wazne, zeby kazdy sie swoim zyciem tez zajal i zeby popatrzyl na siebie. Zarowno z wymaganiami jak i chyba przyjaznie "z miloscia" jak to mowia...
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Dodaj komentarz