Film o wspolczesnej machinie rynkowej i szalenstwu jakiemu z zainteresowaniem, zaangazowaniem i klapkami na oczach zdaja poddawac sie ludzie, my, wy, oni. Jednak cos typowo francuskiego. Oni tego chyba nie lapia. Z tego nie ma wyjscia. Ale oni je znajduja , potrafia je wlozyc w ramy tego swiata. Wyjazd na bezludna wyspe. Nie podobalo mi sie zakonczenie. Biorac je jako smutny zart lub utopie przechodzi, ale nie wiem czy takie bylo zamierzenie tworcy. W kazdym razie punkt kulminacyjny bardziej niz swietny....................................................................................................
Monia, eh . Czym naladowana jakim przekonaniem i emocjami jest WALKA o racje? Jak nie wchodzic w rywalizacje o racje, a jednak sie odzywac i mowic co mysle? Bo to strasznie meczy. Bo zamiast dyskutowac i odkrywac nowe rzeczy, doladowujemy sie tym co wiemy lub tym co potrafimy dostrzegac. A to co pozostaje poza zasiegiem oczu, nadal tam lezy i nie docieramy do....meritum
Pojawia sie na naszej-klasie. Zbyt czesto. Wlaczam film. Mysle co mysli. Pieprzona wrozka ze mnie. Po co zajmuje sie jego osoba? Bo byl dobry, wiedzialam, ze moge mu zaufac. Wszystko bylo lagodne i wolne. Bezstresowe. Z jego strony. Teraz wiem, ze chce byc wolny. Wiem, ze moze nie popelnilam bledu. Choc bylby to blad ;° mily, piekny ^°~~*¤dobry? bylam przekonana, ze on byl dobry. Ale czy dobrzy ludzie rania? ( a czy istnieja dobrzy ludze, wszystko jest raczej mieszane). Moze bym sie zdolowala, ze niedorastam mu do piet. Bo zrywa w tak pieknym stylu. Zgadzam sie ze wszystkimi elementami przedstawienia. Rozumie zbyt wiele. Wiem, ze ma do tego prawo. A bolalo. ..Przez chwile. Lzy pociekly, chcialam byc przyjaciolka. Ale nie potrafilam. Nadzieja to natretna rzecz. Nadzieja na co? Na totalna fuzje, na powrot do lona matki, na egoizm we dwoje, tego nie chcial. ja tez bym nie chciala, choc na to sie zapowiadalo. Trzeba znalesc inne zrodlo milosci. Pieprzony mistrz. Szukalam mistrza, ktory nauczy mnie zycia, milosci, przyjazni. Ale kto kurwa bylby tak cierpliwy. Kto moglby sie poswiecic. Nawet psycholog, ktoremu place (he burgeoise ) nie potrafi. Wiec kurwa znowu wiem, ze to ja. Ze cos jest spieprzone w konstrukcji. I nie dosc tego. Widze, ze w konstrukcji jego tez jest cos nie tak. Chodzi po gorach, wyrusza na samotne wyprawy. Chce byc wolny. Zerwal z ta dziewczyna. Zakladam, ze zerwalby ze mna. A wiec? Nie moglam sie za bardzo przyzwyczaic. Nie wiem czy to wyczulam, ale tego nie zrobilam. Zostalabym sama z poczuciem, ze to co boli nie ma wyjasnienia, do tego, nie moge nikogo obwinic. Pewnie obwinilabym sama siebie. Kazala dalej szukac. Jak to jest z tym zyciem miloscia. Tak malo czasu. Boze!.....boze?...dawno do niego nie krzyczalam.....
Nie wiem. Nie jestem wazna. Ludzie mnie nie szanuja za to kim jestesm. no i co z tego. Sama
siebie tez nie szanuje. A jak szanuja to nie wiadomo za co. Raczej jest to forma urabiania mnie. Forma
marchewki i kijka; mysla, ze jak beda mnie szanowali, chwalili za to czego chca ode mnie, to bede to dawac i
spelniac ich pragnienia; Chca sobie pouzywac. Rynek wymienny; Za to czego ja od nich potrzebuje. Dlatego warto
uwazac na swoje pragnienia i pretensje wobec innych. Czy milosc to handel wymienny?
Wiem, ze duzo ostatnio chyba narzekam. Sama zawsze nie moglam zniesc jak ktos narzeka i zarzeklam sie, ze nie bede tego robic. Ale teraz jest jakis zakret i nie wytrzymuje. Prosze niech ktos cos powie... litosc...ekh, nie, nie prosze jesli serio chcesz cos powiedziec to powiedz, jesli tylko na prosbe to lepiej nie..............................................link... francuski, ale sens jest widoczny https://www.youtube.com/watch?v=7ypsiE7l8UM
Mam dosc spotykania sie z ludzmi, ktorzy przypominaja mi tylko, ze w ich swiecie moje miejsce jest w ich dupie. Wolabym ich w ogole na oczy nie widziec. Nie spotykac. Ale kurwa musze; Musze widziec jak klamia, jak pierdola bzdury nie majace zadnego realnego znaczenia ( oczywiscie jakies znaczenie maja czyt dalej...:/). Jak spelniaja jakas role, huj wie jaka. Najczestsza rola to rynek, wymiana dobr. Ja jestem dla ciebie mily, to i ty musisz; Jesli nie to moge przynajmniej cie uzyc jako material do wycierania podlogi. Sam sobie zasluzyles. ...............A ja sama jak jestem? Caly , ale to caly czas chce inaczej, ale jak ? nie wiem jak to zrobic?! ........miluj blizniego!:E.......................ALARM START: gdy ktos traktuje cie bez jakiejs oczywistej przyczyny jak czesc masy. Jest w swoim swiecie, a wydaje mu sie, ze rozmawia z kims i w dodatku, ze ten ktos to ja. Zaczynam pieprzyc bzdury, a do niej nie dociera, ze robie sobie jaja. Jakies spiecia na laczach powoduja, ze szybciej mruzy oczy. Cos dochodzi. Nie... wreszcie to odkrylas. Nie zgadzam sie z toba. Nie jestesmy w tym samym klubie klepania sie po tylkach i macania za cycki. Pieprzyc wszystko.. kolowrotek nabiera znowu predkosci..Sama sobie w zyciu przeszkadzam. Zyciu..heh