dolowanie sie otwarte, czy nie swiadczy o przeblysku "geniuszu", ze jestem moze kims niezwykle wyjatkowym? Dolowanie sie otwarte jest oznaka wewnetrznej nadziei, ze jestem kims zajebistym. Utarte trwanie przy tym. Bo jesli ktos sie doluje i serio w to wierzy, to nawet go nie slychac. Umiera po cichu. Dolowanie sie moze byc srodkiem do celu. Moze byc oplata za cos.
Nie podoba mi sie milosc . Nawet milosc Boga. Bo jest interesowna. Chce miec nas na wlasnosc. Bo jestesmy niby jego wlasnoscia. Jesli tak wole niech mnie unicestwi.
Moze mam nadzieje, ze komus bedzie mnie zal; Ze ktos sie mna zaopiekuje. Ze bedzie mnie szanowal nawet jak ja nie bede sie szanowala. Ale jesli tak to dlaczego chcialby byc ze mna? moze dla tego jaka jestem. Bezpieczenstwo, ze daze do rozwoju, wiec jesli sie nie szanuje to chwilowo...Ale ja bym chciala znalesc kogos takiego, kto by mnie kochal nawet jakbym robila z siebie gowno i szmate jak to inni mowia przez cale zycie. Wlasnie. Przez cale zycie. Bo gdyby w jakiejs chwili dostarczalabym mu czegos czego on chce, to byloby to z jego strony interesowne. Wszystko jest korwa interesowne. A nawet jesli to tego nie mozna wyczuc. Ja chce kogos takiego. Kto pozwoli mi zmarnowac w pojeciu innych zycie. To by bylo bezinteresowne i wiedzialabym, ze on nic z tego nie ma. Chce takiego ziazku, gdzie ja bede miala jego a on zjebana mnie.Po prostu potrzebuje pelnej wolnosci, Chce robic co mi sie chce nie baczac na konsekwencje, przyjmowac je jesli musze, i nie krzywdzic innych. Z moja wolnoscia moge sobie robic co chce. Jebanie mojego zycia nie jest ich sprawa. To nie moze ich w zaden sposob ranic, ani nie maja prawa mi czego kolwiek nakazywac wbrew mojej woli, to moje zycie i moge sobie je zjebac na wlasne zyczenie. i poza tym co to znaczy zjebac? Kto moze byc takim kims, ktos kto mnie potrzebuje do innych celow niz osobowe. ktos kogo za duzo nie obchodze, osobowo. Byc z kims kogo moja osoba lub raczej idea na nia nie interesuje. A moze to matka? cokolwiek bym nie robila ona i tak mnie potrzebuje. Potrzeba to najgorsze slowo.
Czekam na nowe.
Myslalam, ze jak bede miala to na czym mi zalezy, to wszystko zrobie by to miec.
Wychodzi na to, ze czlowiek przebiega zycie realizujac swoje pomysly, umyslowe idee w realu. Przezucanie swoich racji i pomyslow. Ja albo ty. Zero wspolpracy.
Moze facet boi sie, ze jak ozeni sie z kobieta ubrana na sposob (szukam stalego zwiazku) nie bedzie mial fajnego seksu.
Gdy facet mi mowi, ze mam piekne cialo, pojawia sie nadzieja, ze moze nie umre.
Jesli nie moge miec takiej wolnosci jak chce, to nie chce wolnosci. Kto ustanawia definicje slowa wolnosc?
moze to jest tak, ze przed innymi grasz, a pozniej chcesz , zeby to bylo prawdziwe, wiec grasz nawet wtedy kiedy innych nie ma, swoja gre doprowadzasz do perfekcji, zeby inni cie nie zaskoczyli.
Gdy jem w Mc Donaldsie jestem czlonkiem spoleczenstwa;
To nie maja byc cele ani plany, to ma byc moja osoba jej ksztalt, to sie ma zmienic, ja, tu
no wlasnie to tak jest za dobry seks zrobisz wszystko, bedziesz nawet wierzyl i czynil, ze kochasz, po to , zeby to miec .
Jestem brzydki to bede dobry i chce, zeby ktos pozwolil mi na bycie ogromnym, wzamian za do dam duzo innych rzeczy