bad
To wszystko co pisze moze byc i tak zupelnie bez sensu, bo miejsce obok ciebie moze byc zajete. Ale. Faworyzuje cie. Udaje, ze nie widze wad. Bo jestes jedyna osoba z tamtej strony, z ktora cos mnie laczy. Znajomosc. Czas. Przeszlosc. Chcesz sie ze mna spotkac. Dziwne, ale punkt dla ciebie. Znasz mnie. Punkt dla ciebie. Kazdy kto mnie zna go ma. To jest ktos heh... kto chyba mi zagraza, wiec lepiej, zeby byc z nim w dobrych stosunkach. Zalosne? Przezyje. Najpierw dowiem sie prawdy o sobie. Zalosnej? Jesli taka jest ok. Potem moze ja zmienie, najpierw sie dowiem co. Popelnilabym blad. Poza tym seks ze mna to jak seks ze stara ciezarowka, jeszcze na chodzie. Tak sie czuje. Czy moge cos z tym zrobic? Czy nie byloby to sztuczne? Moge sie dac ci znienawidziec. Przeciez jest w tobie taka chec.